Zapoznałem sie już z Alfą,bardzo mi się spodobała.
Zaproponowałem jej pójście na polanę.
-Patrz-powiedziałem po czym zagwizdałem.
Zjawiły się duchy muzyków.
-Można prosić -wystawiłem łapę a muzycy zaczęli grać.
--Tak,dziękuję-położyłą łapę na mojej.
Zaczęliśmy pomału iść trzymając się za łapy.
--Szkoda że nie możemy tańczyć.
-A kto tak powiedział?
Wychyliłem ją do tyłu.Zbliżyłem pysk do jej...i zaraz zabrałem pociągając ją na siebie.
{Ethernal?}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz