czwartek, 14 lutego 2013

Cogo CD Sheylen

Napiłem się wody. Nie pomogła mi jednak.
~Co się ze mną dzieje?!-zacząłem wrzeszczeć i łzy zaczęły mi płynąć po policzkach. W nerwach zacząłem biec. Biegłem przed siebie o niczym nie myśląc. Nagle się zatrzymałem. Zawróciłem się. Pobiegłem do jaskini i padłem na ziemię. Zasnąłem.
Obudziłem się rano i poszedłem na obchód. Humor mi dopisywał, dopóki nie zobaczyłem jej przy Jeziorze Odprężenia.
-Cześć!-zawołała do mnie.
~Hej.-burknąłem, ale za chwilę zmieniłem ton głosu.-Sheylen, jeśli chodzi o to moje wyznanie...
-Nie masz na co...
~Zapomnę o tym uczuciu. Tak będzie dobrze?
Popatrzyłem się jej głęboko w oczy. Dostrzegłem coś na kształt nie pewności, ale za chwilę zniknęło to z jej oczu i odpowiedziała na moje pytanie:
-Emm...

(Sheylen?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz