Obudziłam się gdy pierwsze promienie słońca dotarły do moich zaspanych powiek. Ciepłe futro Blau'a dalej mnie okrywało. Wstałam powoli rozprostowując zastałe kości.
--Idę na polowanie. Nie martw się, niedługo wrócę.-powiedziałam do śpiącego basiora.
Biegałam trochę za różnymi zwierzętami, ale upolowałam jedynie kilka płochliwych zajęcy. Gdy wróciłam do Blau'a, on dopiero się budził.
--Dzień dobry, śpiąca królewno.-powiedziałam do niego.
-Witaj. Co tam upolowałaś?
--Kilka zajęcy. Nic większego.
-Jak zjem w twoim towarzystwie, to może najem się tylko twoim widokiem, piękna.
--No dobra.
Zjedliśmy zające razem. Później spędziliśmy ze sobą czas do południa, kiedy to poszliśmy na Polankę Słońca. Długo ze sobą rozmawialiśmy, co chwila się śmiejąc, gdy patrzyliśmy się na siebie. Nagle usłyszałam ryk. Inny wilk kręcił się koło nas.
--Uważaj.-szepnęłam do Blau'a.
Z lasu wyłonił się wilk.
-Nie ma dobrych zamiarów.-warknął Blau.
(Blau?)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz