Szliśmy sobie długo rozmawiając o wszystkim i o niczym. Wyszliśmy już poza teren watahy. Doszliśmy nad piękne miejsce.
--Co o nim sądzisz?
-Jest piękne.
--Chcę je kiedyś w przyszłości dołączyć do watahy. Chodź.-pociągnęłam go za łapę.
Później skakaliśmy wesoło w kwiatach. Bawiliśmy się tak do zachodu. A później usiedliśmy na środku łąki. Wtuliłam się w niego.
--Jeszcze nigdy nie czułam się tak cudownie.-powiedziałam patrząc na zachodzące słońce.
(Blau?)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz